Translate

niedziela, 25 listopada 2012

Rozdział 28

- A może Ty na nią lecisz? Może ją kochasz? Może mnie zdradza z Tobą co? - powiedział to, a ja nie wytrzymałem. Z całej siły walnąłem mu w twarz. Zaczęła mu lecieć krew, a w zasadzie lać się. Szybko zakrył nos rękoma i patrzył na mnie z przerażeniem.
- Przesadziłeś, zastanów się, co mówisz. Jesteś żałosny. - wysyczałem i wyszedłem trzaskając drzwiami. Nie mogłem pojąć jego szczeniackiego zachowania. W końcu nie bez powodu mówią, że jest największym flirciarzem z zespołu. Myślałem, że się zmienił, ale widać, że nie. Poszedłem do Als.
- Hej skarbie, jak tam? - spytałem.
- Sama nie wiem. - odparła.
- Ej mała, olej go..Ten frajer nie jest Ciebie wart. - dodałem.
- Niall? - spojrzała na mnie pytająco.
- Hm?
- Co Ci powiedział?
- Nic, a czemu miał mi coś powiedzieć?
- No bo nigdy jeszcze nie powiedziałeś na przyjaciela, że jest frajerem.
- Wymsknęło mi się. - musiałem się jakoś obronić przed powiedzeniem jej prawdy, choć wiedziałem, że to nie będzie łatwe.
- Nie kłam.
- Nie kłamię.
- Horan jesteś moim najlepszym przyjacielem, wiem, kiedy kłamiesz. Jeśli mi nie powiesz o czym z nim rozmawiałeś to już możesz wyjść i więcej nie wracać.
- No dobra. - zdecydowałem i opowiedziałem jej to wszystko. Łzy powoli spływały po jej twarzy, po chwili szybko je starła.
- Wiesz co Niall? - spojrzałem na nią pytająco.
- Mam go w dupie, masz rację jest frajerem. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego, ale nie będę przez takiego palanta siedziała i płakała nie? Chodź idziemy do was. Obejrzymy coś. - dodała i pociągnęła mnie za rękę. Przed drzwiami otarła łzy spojrzała w lusterko i gdy stwierdziła, że nie widać, że płakała to wyszliśmy z jej domu kierując się do nas.
- Siemaaaaaaaaaaaa. - krzyknęła od progu.
- Alyssa! - krzyknął Lou, a ona podbiegając wskoczyła na niego.
- Patatajaj moja lamo! - krzyczała Als, a Louis biegał wkoło z nią na plecach. Po chwili się uspokoili i usiedli na kanapie.
- Oglądamy coś, czy co? - spytała Als.
- Ja tam bym się powygłupiał. - stwierdził Lou.
- Ja też. - dodała Als i uśmiechnęła się chytrze do pasiastego. Podbiegli razem do mnie wyrwali mi z rąk żelki i zaczęli uciekać.
- Dajcie mi to!!!!! - darłem się. Po 20 minutach udało mi się odzyskać paczkę. Rzuciliśmy się zmęczeni na kanapę i wtedy zszedł Harry z tą swoją cizią.

* ALYSSA *

Wygłupialiśmy się, gdy na dół zszedł Harry z tą martwą, ale żywą laską. Nie powiem - zabolało, ale za żadne skarby nie chciałam tego okazać. Spojrzałam na nich z obojętnym wyrazem twarzy i dalej wygłupiałam się z Lou.
- Cześć, jestem Cassie. - zwróciła się do mnie dziewczyna.
- Cześć, Alyssa. - odpowiedziałam jej uśmiechając się, a ona chytrze to odwzajemniła.
- Pizza? - spojrzałam na Niall'a, który momentalnie się podniósł biorąc ze stołu swoją komórkę.
- Weź 5 dużych. - uśmiechnęłam się do blondyna.
- 6! - krzyknął Zayn schodząc na dół.
- Zaaaaaaaayn! - krzyknęła dziewczyna uśmiechając się do mulata. Odwzajemnił to, ale jakoś nie szczerze.
- Alyssa kochanie! - rozweselił się Malik, gdy mnie zobaczył i mocno mnie do siebie przytulił.
Dziewczyna zmroziła mnie spojrzeniem. Zdziwiło mnie to, bo myślałam, że stać Hazzę na kogoś lepszego. Najwidoczniej chciała mieć chłopaków tylko dla siebie. Poznała ich zaledwie 2 godziny temu, tak jak i dziewczyny z resztą, a już się do nich podlizuje. Śmieszyło mnie to - nie powiem, że nie.
- Perrie, Dan i El coś szeptały między sobą, a po chwili blondynka wstała.
- Als skarbie. - uśmiechnęła się do mnie i ruszyła na górę. Wiedziałam o co jej chodzi. Zawsze z dziewczynami tak robiłyśmy. Ruszyłam za nią na górę.
- Co jest? - spytałam, gdy weszłyśmy do pokoju Zayn'a.
- Ta laska to niezłe ziółko. Nie odstępuje Harry'ego na krok, a nawet chłopaków chce trzymać z dala od ciebie.
- Wiem, wiesz co ona powiedziała Niall'owi, jak jej powiedział, że Hazza ma dziewczynę? - Perrie spojrzała na mnie pytająco.
- ' Wiem, ale może ją zmienić.' - zacytowałam, a łzy cisnęły mi się do oczu. - A co Harry na to? Nic. Kompletnie nic. - dodałam załamującym się głosem.
- Olej go, niech wie, co stracił. U nas też jest już na straconej pozycji. - blondynka przytuliła mnie i zeszłyśmy na dół.
- Alyssa! Pomożesz mi z tymi pizzami? - krzyknął Harry z korytarza, co mnie ogromnie zaskoczyło. Nie miałam zamiaru ani tam iść, ani mu odpowiadać.
- Ja pójdę. - spojrzała się na mnie blondynka i ruszyła do Hazzy.
- Żmija. - skwitowała Perrie.
____________________________________________________________________________

dobra to macie. przepraszam z góry za błędy, ale pisane na szybkiego przed chwilą, bo multum nauki. osobiście jak dla mnie to to rewelacyjne nie jest. ale komentarze pozostawiam wam. kocham was <3

8 komentarzy:

  1. Siemkaaaa
    Rozdział jest jak zwykle cudowny, piękny, super no i zajebisty XD Nie mam innego określenia. Jednak jakoś mi przykro.. Harry to straszny nie powiem kto, jak on może tak robić?? Dobrze, że Alyssa nie jest z Harrym, mam nadzieję, że znajdzie jakiegoś chłopaka. Niall? Jako jedyny nie ma dziewczyny. Jest opiekuńczy, przystojny, miły i awww<<<333
    Wiesz jak ja kocham Twoje opowiadanie? Jest po prostu cudowne!!

    Wejdziesz na mojego bloga? Jest już 1 rozdział. Bardzo mi zależy na Twojej opinii...

    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak: z każdym rozdziałem coraz bardziej kocham ten blog, choć nie wiem czy mozna kochać bardziej swój ulubiony blog, ale widocznie można. Teraz najchetniej podeszłam bym do tej zmiji przywalila bym z piesci, Harry'emu wygarnęła i dalej wygłupiała bym się z chłopakami i dziewczynami. Czekam z niecierpliwością na nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny,nie mogę się doczekać dalszych wydarzeń,czekam na nexa.:D
    Pozdrawiam:*
    Caroo

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebisty jest serio wkurzył mnie Harry ale dobrze że Als sie nie przejmuje jetsem ciekawa co dalej xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Eyyy. Wlasnie ze bardzo fajny jest ten rodzial !! Omg ja chce juz koleejny rozdzial !! :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział świetny :)
    Czekam na next i zapraszam do siebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. nominowałam cię : http://opowiadnieoonedirection.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeej! Świetny rozdział!! Z Harrego jest świnia! Jak on może coś takiego robić All i wg wszystkim i jeszcze te podejrzenia że niby All zdradza go z Niallem. Co się stało z Hazzą?! Jeszcze ta głupia blondyynka grrrr... wkurza mnie. Mogła się nie znajdywać :C

    Czekam z niecierpliwością na nexta :3

    OdpowiedzUsuń