Translate

środa, 15 sierpnia 2012

Rozdział 11

Szłam przed siebie kompletnie nie wiedząc, gdzie się znajduję. Musiałam sobie wszystko przemyśleć, miewałam czasem takie dni, kiedy nastawała ochota zmienienia czegoś w swoim życiu. Dzisiaj był taki dzień, więc muszę pomyśleć, co chciałabym zmienić. Po chwili weszłam w jakąś uliczkę. Chciałam się cofnąć, ale niestety nie mogłam, bo otoczyło mnie 6 chłopaków. Byłam mocna w gębie, ale nie w czynach. Zresztą nigdy sama nie zaczynałam z takimi, którzy wyglądali na groźnych. Strasznie się bałam.
- Co taka laleczka robi tutaj sama ? Hm? - zagadnął jeden z nich. Nie mogłam się odwrócić i odejść, bo nie miałam gdzie.
- Chce wrócić do domu. - odpowiedziałam nie ukazując ani trochę, że się boję.
Jeden z nich podszedł do mnie.
- Możesz przyjść do mnie. - powiedział i złapał mnie mocno za tyłek.
- Zostawcie ją. - usłyszałam czyjś głos. Jakby znajomy.
- Zostawcie. - powtórzył chłopak bardzo spokojnie.
- Niall, siema. - rzekł jeden i po chwili moim oczom ukazał się Horan.
- Siema chłopaki, przykro mi, ale dzisiaj się nie zabawicie. Przynajmniej nie z nią. - dodał i podchodząc do mnie, mocno mnie do siebie przytulił.
- Udawaj moją dziewczynę, a będzie okej. - szepnął mi do ucha. Nie chciałam tego robić, ale lepsze to niż zostać zgwałconym czy coś nie?
- Twoja dupa? - zapytał ten sam, co złapał mnie za pośladki.
- Tak. Moja dziewczyna. - rzekł i pocałował mnie w policzek. Oni patrzyli się na nas dziwnie, jakby nie dowierzając. Postanowiłam zrobić coś, żeby wyglądało to autentycznie.
- Idziemy do Ciebie Niall? - szepnęłam przygryzając płatek jego ucha.
- uuuu, coś czuję dzisiaj Niall, że będziesz miał upojną noc. - zaśmiali się, a blondyn pociągnął mnie za rękę i wsiedliśmy do auta odjeżdżając.
- Dziękuję Niall. - powiedziałam cicho.
- Nie ma za co. Nie powinnaś chodzić tutaj sama, tak w ogóle to, co tu robiłaś? - spytał.
- Zamyśliłam się i nie patrzyłam gdzie idę. Pierwszy raz jestem w tej okolicy. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Więcej lepiej tutaj nie chodź, bo źle mogłoby to się skończyć.
- A Ty co tutaj robiłeś? - zapytałam.
- Mój wujek tutaj mieszka. - odparł, a ja skinęłam głową.
- Co Ty taka nieśmiała? - zaśmiał się patrząc na mnie, a ja się zarumieniłam. Kompletnie nie poznawałam siebie, ale po prostu czułam, że jemu mogę zaufać.
- Taka już jestem. - odparłam.
- Cieszę się, że to mi pierwszemu jest dane poznać Cię taką, jaką jesteś naprawdę. Może się przejdziemy? - zapytał.
- Jasne. - wysiedliśmy z auta. Byliśmy koło parku, więc tam się udaliśmy.
- Skąd wiesz, że naprawdę nie jestem taka, jak w szkole ? - zapytałam.
- Z początku naprawdę tak myślałem, ale Danielle... - nie skończył, bo mu przerwałam.
- Wszystko wam powiedziała. - dokończyłam.
- Tak, ale nie miej jej tego za złe, chciała...
- Nie mam, nie gniewam się. - znowu mu przerwałam uśmiechając się. Odwzajemnił uśmiech.
- Muszę już iść... - powiedziałam.
- Podwiozę Cię, przecież mieszkamy koło siebie. - zaśmiał się a ja znowu dzisiaj się zarumieniłam.

***
* DANIELLE * 

Czekaliśmy na Niall'a już jakieś dobre 2 godziny. Miał tylko wziąć od wujka swoją gofrownice i przyjechać. 
- Jeeeej, kiedy on będzie? Jestem głodny. - jęczał Zayn.
- Kochanie uspokój się, zaraz na pewno przyjedzie. - uspokajała go Perrie.
- Ale, żeby go już od dwóch godzin nie było?! - dołączył się Harry.
- Przyjechał! - wykrzyknął Louis. 
Wszyscy podeszliśmy do okna i zobaczyliśmy, że z jego auta wysiada Alyssa.
- Co ona z nim robi? - wytrzeszczyłam gały. Przytulili się na pożegnanie. Ona skierowała się do swojego domu, a on do nas. 
- Co z nią robiłeś? - spytał od razu Harry.
- Długa historia. - odparł wymijająco Niall podając gofrownice Zayn'owi i kierując się za nim do kuchni. Loczek pociągnął go za ramię.
- Puść mnie Harry, to moja sprawa, co z nią robiłem. - powiedział przez zęby blondyn wyrywając rękę.
- Uspokój się Harry. - skarcił go Liam. Wszyscy jak gdyby nigdy nic skierowali się do kuchni, aby wspólne zjeść przygotowaną wcześniej kolację. Trwała w ciszy, Harry i Niall byli zdenerwowani, więc nikt się nie odzywał.

* NIALL *

Cieszyłem się, że wtedy akurat pojechałem po tą gofrownice.. Oczywiście, dlatego że pomogłem Al, a bez mojej interwencji mogłoby to się źle skończyć, ale też, dlatego że ją lepiej poznałem. Choć troszeczkę się przede mną otworzyła. Harry chyba zazdrosny, ale jak na razie nie obchodzi mnie to. Chcę jeszcze lepiej ją poznać, chcę jej pomóc, pomóc jej stać się taką osobą, jaką była przed śmiercią brata. Myślę, że jak spotkam się z nią jeszcze ze 2-3 razy to zdobędę jej zaufanie, a wtedy będę mógł ją wspierać, pomagać i pocieszać ją w stu procentach. Uwielbiam pomagać ludziom. Sam nie wiem dlaczego, po prostu daje mi to ogromną satysfakcję, uszczęśliwia mnie fakt, iż ja mogłem pomóc w uszczęśliwieniu drugiej osoby.

* ALYSSA *

Sama się sobie dziwię, że pozwoliłam Niall'owi tak się do siebie zbliżyć. Może dla większości nie jest to żadne zbliżenie, ale dla mnie ogromne. Porozmawiać z kimś w sposób taki, jak rozmawiam tylko z Danielle, albo przytulić osobę, która kiedyś była dla Ciebie problemem. Był dla mnie problemem, jak wszystkie osoby, które dociekliwie chcą doszukać się prawdy o mnie. Pomimo tego iż Danielle powiedziała im to bez mojej zgody to jestem jej wdzięczna. Owszem, zła też jestem, ale bardziej jej dziękuję. To chyba dzięki niej próbuje inaczej patrzeć na życie. Chciałabym powrócić do dawnego życia.. Ale nie potrafię, nie poradzę sobie sama. Mam nadzieję, że z pomocą Niall'a i Danielle dam sobie radę i wszystko wróci do normy. Jeśli w ogóle oni będą chcieli ze mną porozmawiać.
________________________________________________________________________________

Dziękuję za wszystkie komentarze :* Przepraszam, że dopiero dodaje ten rozdział, ale miałam mało czasu, dlatego jest dopiero dziś. Kolejny się pojawi przy liczbie 15 komentarzy. Wierzę, że dacie radę, tak jak daliście i teraz. Kocham was <3

15 komentarzy:

  1. Oj, robiło się groźnie, ale dobrze, że Niall pojawił się w odpowiednim momencie. Mam nadzieję, że Al jeszcze bardziej się przed nim otworzy i znów będzie dawną Alyssą :)
    Czekam na nowy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli Harry czuje coś do Al? Z każdym rozdziałem robi się coraz ciekawiej. Dobrze, że akurat w tedy Niall pojechał po tą gofrownicę. Inaczej byłoby kiepsko. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co rozdział to jest coraz ciekawsze! Czekam na nn! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam tego bloga , tak samo jak ciebie , ten blog jest świetny i z każdym rozdziałem coraz lepszy .

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebistyy ♥
    I wydaje mi się tak jakoś że krótki jest no ale może to tylko tak jakoś. :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Boskii. ;* poprostu nie umiem tego opisac. ;d czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  8. No heja! Rozdział jest świetny :) Nawet nie zauważyłam, kiedy skończyłam czytać. Robi się coraz ciekawiej. Że niby Harry i Alyssa? Gruuubo xD
    hahaha! Gofrownica! Hahaha xD
    Nie, no fajny rozdział.:)

    PS:Po długim oczekiwaniu na http://do-polnocy.blogspot.com/ pojawił się prolog! Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Eilen - młoda dziewczyna mieszkająca z babką staje się świadkiem dziwnych zdarzeń dochodzących w jej domu. Wkrótce dowiaduje się, że to wszystko dzieje się za jej sprawą. Jest czarodziejką i musi czym prędzej zacząć naukę. Niestety ktoś próbuje jej w tym przeszkodzić. I to za wszelką cenę. Kto za tym stoi? Jak potoczą się losy młodej czarodziejki? Czy zostanie oczyszczona z zarzutu morderstwa? Przekonaj się sam!

    www.kroniki-czarodziejow.blogspot.com

    Dzięki za inspiracje =).

    OdpowiedzUsuń
  10. hahha hja jestem ta 15 wiec dodawaj nn :) rozdzial przecudowny jak zwykle tylko troche krotki, a twoje opowiadanie mozna by bylo czytac godzinami :) czekam na nn i zapraszam do mnie na nowy 14 rozdzial :P
    http://onedirection-moments-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń