Translate

niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 32

* ALYSSA *


Nie wierzyłam w to wszystko, co mówiła Danielle, to było chore.
- Czyli nie wiadomo, kto mi to zrobił? - spytałam.
- Dopóki nie odzyskasz pamięci to się nie dowiemy. Lekarz powiedział policji, że nic nie pamiętasz, a jak tylko odzyskasz pamięć, będziesz musiała się do nich zgłosić. - odpowiedziała Dan.
- Mogłabym zostać sama z Harrym? - spytałam. Reszta wyszła, a lokacz dalej stał w tym samym miejscu.
- Możesz usiąść? Jesteśmy razem, a Ty się mnie boisz? - zaśmiałam się, Harry również.
- Słuchaj... Jest mi bardzo przykro z tego powodu, kocham Cię tak? - spytałam.
- Kochałaś... Teraz mnie nie znasz. - odparł, a po jego policzkach zaczęły spływać łzy.
- Przykro mi... Wiem, że Ci ciężko, ale mi też nie jest łatwo. Nie wiem, co powiedzieć. - mówiłam ledwo powstrzymując łzy.
- Nie musisz nic mówić. - odparł. Siedzieliśmy w ciszy. Próbowałam sobie, cokolwiek przypomnieć, niestety na daremno.
- Harry... Tak bardzo chciałabym sobie wszystko przypomnieć... - rozpłakałam się.
- Przypomnisz sobie mała, na pewno. - przytulił mnie do siebie. - Prowadzę zeszyt... w którym pisze wszystko od wtedy, gdy oficjalnie zaczęliśmy być razem... są nawet zdjęcia. Czasem robiłem, a wy nawet nie zauważaliście. - zarumienił się.
- Możesz po niego pojechać, proszę. - spytałam.
- Jasne. - uśmiechnął się. - za 30 minut będę. - powiedział i całując mnie w policzek opuścił sale.

* HARRY *

Jechałem do domu, jak najszybciej się dało. Tyle razy myślałem sobie, żeby przestać to wszystko zapisywać, że to głupie, ale jakiś wewnętrzny głos mówił mi, żebym to robił. Nie potrafiłem przestać, czasem nawet stresowałem się, że może mam obsesję. Dojechałem do domu, wbiegłem na górę i z szuflady wyjąłem kluczyk. Otworzyłem szafę, wyciągnąłem metalowe pudło, otworzyłem je wpisując szyfr i wyjąłem notatnik. Zamknąłem je, szafę, odłożyłem klucz, zamknąłem pokój i zamykając dom wsiadłem do auta. Ruszyłem, aby dojechać, jak najszybciej z powrotem. Po 15 minutach byłem z powrotem. Wjechałem windą na górę i pobiegłem do jej sali.

* ALYSSA *

Chłopcy pojechali na próbę, bo byli sławni i byli zespołem. Nieźle, że mam sławnych przyjaciół i z czego się dowiedziałam, ja też jestem sławna. To coś nowego dla mnie. Z rozmyślań wyrwał mnie zdyszany Harry. Spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie.
- No za 2 minuty miałbyś spóźnienie. - zaśmiałam się.
- Ale dałem radę. - wyszczerzył się podając mi notatnik. Otworzyłam na pierwszej stronie.
- Od dnia drugiego jest to tak jakby skierowane do Ciebie. - powiedział rumieniąc się, a ja uśmiechając się zaczęłam czytać.

DZIEŃ 1

Wreszcie udało mi się zdobyć serce najwspanialszej i najpiękniejszej dziewczyny jaką znam. Kocham ją nad życie i nie wyobrażam sobie go bez niej. Chciałbym co dzień zasypiać i budzić się przy niej. Jest powodem, dla którego żyję, bez niej nie byłoby mnie. Jak pocałowała mnie w parku i powiedziała, że kocha czułem się najszczęśliwszy na świecie. Nikt nie jest dla mnie tak ważny jak ona. Jeśli miałbym pokochać jakąś kobietę bardziej od niej to jedynie naszą córeczkę. - przeczytałam, a z moich oczu płynęły łzy. Niestety nadal nic nie mogłam sobie przypomnieć, za mało opisu tego, co robiliśmy.

DZIEŃ 2

 Dzisiaj udawaliśmy przed chłopakami mega pokłóconych, było mi ciężko, bo miałem ochotę przytulić Cię mocno i pocałować. Ale skoro tak chciałaś no to tak zrobiłem, bo dla Ciebie zrobiłbym wszystko.


- Udawajmy, że jesteśmy mega pokłóceni. - wymyśliłaś.
- O nie..
- Błagam... Wynagrodzę Ci to. Zdziwią się, gdy zakończymy naszą kłótnie pocałunkiem. - wiedziałaś, że tym mnie przekonasz.
- Okej ! - zgodziłem się.
- Idą!
- Jeeeeej nareszcie!
- A co tęskniłaś?
- Też. Ale z tym idiotą nie da się wytrzymać.
- Co jest?
- Przestań nawet nie chcę mi się o tym gadać.
- No powiedz, co zrobiłeś no!
- Co Ty zrobiłaś!
- Jesteś żałosny! Przyznać się nie potrafisz, dlatego zganiasz na mnie! Pustak.
- Nie zganiam na Ciebie, to po prostu Twoja wina!
- Jasne, co najgorsze to moja wina! Ty to zrobiłeś.
- Tak, na pewno ja! Daj mi święty spokój.
- Jak sobie chcesz.
- O co tu kurwa chodzi?
- O co? Ty się kurwa pytasz o co? Niech on Ci powie!
Wtedy wstałem wpierdzieliłem Ci się na fotel i obejmując Cię odpowiedziałem.
- Jesteśmy razem!

Mina chłopców była nieziemska, piękny widok. Wtedy zadecydowałem, że jutro powiemy to całemu światu, chcę, żeby każdy wiedział, że to właśnie Ty wypełniasz pustkę w moim sercu.

DZIEŃ 3

Poszliśmy do Alana na wywiad, żeby oznajmić, że jesteśmy razem..

Tyle zdążyłam przeczytać, gdy zaczęło mi się powoli wszystko przypominać, śmierć Josh'a, jego pogrzeb, nowa szkoła, chłopaki, gdy dowiedziałam się, że są sławni, jak zaprzyjaźniłam się z Niall'em. Niestety poczułam ogromny ból głowy i straciłam przytomność.

* HARRY *

Alyssa czytała notatnik, uśmiechała się, ale z jej oczy płynęły łzy. Po chwili jednak podniosła gwałtownie głowę i wbiła wzrok w ścianę naprzeciwko łóżka. Przez chwilę siedziała wpatrzona w martwy punkt, gdy nagle złapała się za głowę i bezwładnie opadła na łóżko. Wyleciałem z sali jak poparzony i zawołałem lekarza.
- Proszę wyjść. - zwrócił się do mnie i razem z pielęgniarkami zaczęli latać koło Als i coś jej robić.
Wyszli z jej sali po 15 minutach. Lekarz podszedł do mnie.
- Wystąpiły jakieś komplikacje. Musimy ponownie wziąć ją na tomografię. - powiedział.
- Ale wszystko będzie w porządku? - spytałem.
- Taką mam nadzieję. - odparł i odszedł.
Znowu moja wina, że jej się coś stało. Może nie powinienem jej pokazywać tego notatnika. Pozostało mi tylko czekać, aż się obudzi.
____________________________________________________________________________

Rozdziały będę dodawać w sobotę, albo niedziele, zależy jak się wyrobię. Przepraszam, że krótko, ale zapierdziel w związku ze świętami, wiecie, jak to jest :) kolejny rozdział pojawi się jak będzie 10 komentarzy :) kocham :*


10 komentarzy:

  1. Komplikacje? Nie no błagam Cię :( Jak ją uśmiercisz to Cię znajdę ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boooski.!!:D <3
    Czekam na nn i pozdrawiam.:D
    Merry Christmas + zapraszam cię serdecznie na bloga mojego i koleżanki,dopiero zaczynamy ale może ci się spodoba.;)
    http://one-thing-take-you-to-another-world.blogspot.com/
    Jeszcze raz życzę ci wesołych Świąt i zwariowanego sylwestra.<3 :D
    Caroo

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe ;) Rozdział świetny ;p Bardzo mi się podoba ;p
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. o jaaa amam nadzieje że ona odzyskała pamięc i dlatego zemdlała no nic pozostaje czkeać xx wesołych świat

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to komplikacje? No tak nie można no ;d
    Awww... Harry jakiś ty słodki ;**
    Czekam na następny i oczywiście Wesołych Świąt ; ))

    +zapraszam do mnie:
    http://dream-it-is-my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastic!
    Szybciutko dodawaj nastepny rozdzial, bo musimy sie dowiedziec, co to za'komplikacje'. Mam nadzieje, ze mimo akcji tej calej Nicole, All wyjdzie z tego cala i zdrowa.
    Pozdrawiam cieplutko. ; )
    Muaa! ; **

    OdpowiedzUsuń
  7. no czekam na kolejny rozdział :) ten świetny i mam nadzieję że żadnych poważnych komplikacji nie będzie i wszystko wróci do normy :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudooooooooo!!!!!!!!!!!! ♥♥♥♥ Nie mogę się doczekać nn. Oby się jej nic nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej !!!
    Cudowny !!!
    Nie mogę się doczekać następnego !!!
    Zapraszam na 27 :
    http://your-life-your--voice-1d.blogspot.com/
    I 2 : http://nightmare-becomes-a-beautiful-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! Rozdział cudowny! Sama się wzruszyłam gdy to czytałam, najbardziej zesmuciła mnie końcówka... Znowu powikłania? :/ Szkodaa.. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze <3
    Czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń