- Nicole?! Co Ty tutaj robisz?! - nie wiedziałam, że ten blond plastik jeszcze kiedykolwiek pojawi się w moim życiu.
- Myślałaś, że tak łatwo dam sobie odebrać Harry'ego tak? Myliłaś się. Dopóki zadawałaś się tylko z Niall'em to nie wchodziłam Ci w drogę... Gdy się dowiedziałam, że jesteś z nim wkurzyłam się, ale wolałam odczekać, wiesz jak cieszyłam się, że się rozstaliście?! A jak zobaczyłam wczorajsze zdjęcia z waszej imprezy... z imprezy dla Ciebie... to coś we mnie pękło. Nie dam go sobie odebrać rozumiesz?! - wysyczała.
- On nigdy nie był i nie będzie Twój. - odpowiedziałam, a ona zza siebie wyjęła nóż.
- Jesteś pewna? - spytała. Przestraszyłam się, ale Nicole zawsze była głupia, więc zastanawiałam się, co takiego by jej powiedzieć, żeby ją ogłupić, o ile bardziej się dało to zrobić.
- Co mowę odebrało? - zaśmiała się cwaniacko.
- No właśnie odebrało... Twoja głupota jest piorunująca. - zaśmiałam się.
- Dlaczego niby? Stoję tu z nożem, a Ty... Taka bezbronna.
- Mądra to Ty nie jesteś, zresztą nigdy nie byłaś... Myślisz, że jak Harry zobaczy mnie tu martwą to pokocha Ciebie. Staniesz się główną podejrzaną, kochana. Zresztą on nigdy Cię nie lubił. - powiedziałam chyba o jedno zdanie za dużo, przegięłam, czym ostro ją rozzłościłam. Podeszła do mnie z zawrotną szybkością wbijając nóż w brzuch. Zasyczałam z bólu i upadłam na kolana. Ona spanikowana wybiegła z mojego domu, zostawiając mnie tam samą. Wyjęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer Harry'ego.
- No hej kochanie. - powiedział. Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo zemdlałam.
* HARRY *
- Harry Ty nie z Ally? - spytał Niall.
- Powiedziała, że weźmie sobie gorącą kąpiel i zadzwoni.
- Oh to się stęsknisz przez ten czas. - zaśmiał się tleniony.
- Zabawne. - skwitowałem, gdy zadzwonił mi telefon. Spojrzałem na wyświetlacz.
- Jednak się nie stęsknię. - zaśmiałem się. Blondyn pokręcił głową i rozwalił się na kanapie.
- No hej kochanie. - powiedziałem szczerząc się do Nialla, niestety nie usłyszałem odpowiedzi.
- Ally skarbie jesteś tam? Alyssa. - mówiłem. - Nie odpowiada. - zwróciłem się do blondyna. Podniósł się gwałtownie.
- Chodź do niej! Mam złe przeczucia. - powiedział blondyn i zaczęliśmy biec do domu dziewczyny. Co jak co, ale zawsze, jak NIall'owi wydawało się, że coś się stanie, lub stało to się to sprawdzało. Wbiegliśmy do jej domu, zobaczyłem ją leżącą na podłodze z nożem wbitym w brzuch i krwawiącą głową.
- Niall dzwoń na pogotowie! - wykrzyczałem.
Po 10 minutach zabrali ją do szpitala. Wsiadłem w samochód i pojechałem za nimi, a Niall poleciał po resztę. Siedzieliśmy w poczekalni. Płakałem, bałem się o jej zdrowie, po chwili wyszedł mężczyzna w białym fartuchu.
- Panie doktorze! Co z nią? - spytałem.
- Jej stan jest stabilny. Niestety doznała mocnego urazu głowy. Może stać się tak, że będzie zachowywała się jak kilkuletnie dziecko, a może mieć problemy z pamięcią, ale nie martwcie się może też być wszystko w porządku.
* ALYSSA *
Obudziłam się w pomieszczeniu z białymi ścianami. Od razu zorientowałam się, że to szpital. Nade mną siedziało 8 obcych mi osób. Kim oni w ogóle byli. Chłopak w brązowych włosach i bujnych lokach trzymał mnie za rękę. Spojrzałam się na nasze splecione dłonie i zabrałam swoją.
- Panie doktorze obudziła się! - krzyknął mulat.
- Proszę wyjść. - zadecydował lekarz, więc wszyscy opuścili gabinet.
- Jak się pani czuje? - spytał mężczyzna.
- Dobrze, wszystko jest w porządku. - odparłam.
- To bardzo dobrze. - odpowiedział mi lekarz. Już miałam zacząć zadawać pytania, żeby cokolwiek wiedzieć, ale doktor został zawołany przez pielęgniarkę, a do mojej sali weszli Ci wszyscy ludzie, co przed chwilą opuścili to pomieszczenie.
- Jak się czujesz skarbie? - spytał lokowaty.
- Dobrze, przepraszam, ale kim wy jesteście? - zapytałam. Wszyscy spojrzeli na mnie, a lokowatemu po twarzy zaczęły spływać łzy.
- Coś się stało? - spojrzałam na niego.
- Ja nie mogę. - odezwał się i wyszedł z sali.
- Ja jej wszystko wytłumaczę. - powiedziała dziewczyna, którą dopiero poznałam.
- O Danielle! Dopiero Cię zauważyłam. - uśmiechnęłam się. - Gdzie Josh? - zapytałam.
- Wyjdźcie! - podniosła ton przyjaciółka i wszyscy jak na komendę wyszli z sali.
* DANIELLE *
Nie wiedziałam od czego zacząć... To było dla mnie takie trudne. Dlaczego nie mogła zapomnieć wszystkiego, ale śmierć Josh'a pamiętać...
- Ally kochanie. Opowiem Ci wszystko w skrócie, ale proszę pozwól mi dokończyć. - powiedziałam, na co ona skinęła głową.
- No więc... Josh nie żyje już 2 lata... Zmarł w wypadku... Pokłócił się z Twoimi rodzicami, było mokro i ślisko, a on wsiadł na motor, powtarzałyśmy mu, żeby został, ale on się tak zdenerwował, że pojechał. Ostatni raz widziałyśmy się na jego pogrzebie, potem przez 2 lata nie miałyśmy ze sobą kontaktu. Spotkałyśmy się pod Twoją szkołą nową, bo przepisałaś się po jego śmierci. Stałaś się jak to sama kiedyś ujęłaś wredną suką, zmieniłaś się po poznaniu chłopaków.
- Poczekaj chwilkę. - zwróciłam się do Als. Płakała...
- Chłopcy chodźcie tutaj! - zawołałam ich.
- Ally przedstawię Ci ich. To dzięki nim się zmieniłaś. To Niall - on jako pierwszy zaczął z Tobą rozmawiać, jemu jako pierwszemu zaufałaś. Twój najlepszy przyjaciel. Liam - mój chłopak, jak sama stwierdziłaś - twój starszy braciszek. Zayn - jest dla Ciebie najbardziej wyrozumiały, zawsze Cię broni i stara się wytłumaczyć Twoje zachowanie. Louis - męska kopia Ciebie, razem wykręcacie nam kawały. Jesteście identyczni. To Perrie - dziewczyna Zayn'a, Twoja przyjaciółka. To Eleanor - dziewczyna Louis'a także Twoja przyjaciółka. No a Harry... Harry to twój chłopak. Kontynuując mieszkasz w domu obok nas, w tym, do którego jeździłaś jak byłaś mała, mieszkasz sama a i tak częściej bywasz u nas, bo my mieszkamy wszyscy razem w domu chłopców. Byłaś bardzo szczęśliwa, dopóki ktoś na Ciebie nie napadł. To znaczy w Twoim domu ugodzono Cię nożem w brzuch. Upadając uderzyłaś się w głowę, rozwalając sobie ją i dlatego nie pamiętasz tego wszystkiego. - skończyłam monolog, a Ally płakała.
______________________________________________________________________
BA DUM TSSS! Wiedziałam, że pomyślicie, że to Cassie, a jednak nie! :D To było celoooowe zagranie z mojej strony :) khehehehe ;d wielki powrót Nicole ze szkoły, co wy na to? :D Osobiście cieszę się, że nie dodałam wczoraj, bo byłby na pewno nudny i gorszy od tego. A ten mi się podoba strasznie! Mam nadzieję, że się nie gniewacie bejbaski <3 Ciekawi Was, co będzie dalej ? :D
Straciła pamięć?! Nicole?! Na to bym nigdy nie wpadła ! GeNIALLne ! <3
OdpowiedzUsuńJesteś genialna ;) Rozdział jest po prostu świetny ;) Mam nadzieję, że Ally będzie wszystko pamiętać, niech odzyska pamięć ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;)
http://and-little-things-1d.blogspot.com/
Jeju,w takim momencie?Jak możesz.:*
OdpowiedzUsuńBardzoo chce wiedzieć co będzie dalej,więc dodawać komentarze.:D
Pozdarwiam,Caroo
p.s.Może chciałabyś wpaść na bloga mojego i koleżanki.Dopiero zaczynamy,ale może ci się spodoba.;*
http://one-thing-take-you-to-another-world.blogspot.com/
o matko jak mogła zapomnieć pamięci no nie!!!!! ona musi ją odzyskać kurde mam nadzieje że wszystko jej sie poprzestawia
OdpowiedzUsuńbiedny Hazza :(
czekam na kolejny xx
Smutneee ;cc durna Nicole, przecież ona nic tym nie zyska!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że All przybomni sobie wszystko! bo inaczej będzie nie ciekawie :cc Najbardziej szkoda mi Harrego :cc Mam nadzieję że niedługo wszystko wróci do normalności!
Nicole?! A to mnie zaskoczyłaś, dziewczyno! Do tego jeszcze strata pamięci... Pamięta tylko Josha i Danielle... To tak, jakby na nowo umierał jej brat. Biedna Al... Dawaj kolejny! xx
OdpowiedzUsuńWOW. To mnie zaskoczyłaś. :D Ten rozdział jest zajebisty, boski, wspaniały.. pomysły mi się już skończyć, wiem wiem, bardzo kreatywna jestem -.- Biedny Harry :c. A co do tego urazu Als, ona teraz będzie musiała zakochać na nowo w Harry'm?
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
suuper ! ♥ jestes świetna , zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńwww.zmyslonyswiatdirectioner.blogspot.com ♥
grrrrr ! Tylko nie utrata pamięci !
OdpowiedzUsuńNo ale cóż, to twoje opowiadanie i tak czy siak jest świetne <3