Translate

niedziela, 28 kwietnia 2013

Rozdział 39

- Als ja.... - zaczął, ale mu przerwałam. Adrian to mój były chłopak, rozstaliśmy się około 4 lat temu, bo mnie zdradził i powiedział, że nie czuje tego, co wcześniej, później już nigdy go nie widziałam, aż do teraz.
- Nie rozumiem, po co tu przyszedłeś. Nie widzieliśmy się około 4 lat, czego tutaj szukasz? - spytałam.
- Als ja czytam gazety, wiem, że masz kryzys w związku, ja zrozumiałem, że kocham Ciebie nadal, ale jako przyjaciółkę, wiem, że troche za późno, ale ja chciałbym Ci pomóc, błagam, zostańmy przyjaciółmi.
- Masz rację Adrian... Ja też dopiero jakiś miesiąc po tym, jak mnie zdradziłeś zrozumiałam, że nie kochałam Cię, jako drugiej połówki, osoby, z którą chcę spędzić resztę życia, tylko, jak przyjaciela. Myślę, że nasz związek od początku opierał się na przyjaźni i tylko ona  go podtrzymywała.
- Masz rację. To co, przyjaźń? - wyszczerzył się szeroko. Przez tyle czasu nie widziałam jego uśmiechu, oczu, tak szczerze się do mnie śmiejących.
- Jasne kujonie. - powiedziałam i wybuchnęliśmy śmiechem. Kiedyś się tak wyzywaliśmy, jak jeszcze byliśmy razem. Mówiłam na niego kujonie, bo dobrze się uczył. Zawsze pomagał mi w matematyce, czy polskim, zresztą pomagał mi we wszystkich przedmiotach. Za to jego wyzwisko, było kompletnie bezsensowne, bo z niczym się nie wiązało, mówił tak, bo ja mówiłam na niego kujon.
- Dobra, idziemy pizdeczko. - uśmiechnął się szeroko i pociągnął mnie za rękę.
- Ale gdzie? - spytałam.
- Na lody. - dodał i ruszyliśmy w stronę jego auta.
- MilkShake City! - wykrzyczeliśmy równo, gdy naprzeciw nas ukazał się napis 'MilkShake City 50metres'. Zawsze tam chodziliśmy, uwielbialiśmy to miejsce, zresztą dalej je uwielbiamy. Przesiedzieliśmy tam 2 godziny. Cieszyłam się, że znowu jest ze mną.
- To co, jedziemy do mnie? - spojrzałam znacząco ruszając brwiami. Wybuchnęliśmy śmiechem.
- Oczywiście. - odparł i wykonał taki sam gest, co jeszcze bardziej nas rozśmieszyło. Zapłaciliśmy za nasze shake i pojechaliśmy do mnie do domu.
- Poczekasz chwilkę, bo mam u chłopaków klucz? - spytałam.
- Jasne, powiedział i zamykając auto skierował się na schody. Ruszyłam do One Direction.
- Chłopcy mogę klucze już? - uśmiechnęłam się do Louis'a i Harry'ego.
- Als doszłaś sama do domu? - wytrzeszczył oczy Lou podając mi klucze.
- Nie, przyjechałam z Adrianem. Dzięki! - krzyknęłam odchodząc. Chłopcy wyszli na ganek i przyglądali mi się. Podeszłam do Adriana, wstał ze schodów, otworzyłam dom i weszliśmy do środka.
- Jezu nawet masz basen! - wytrzeszczył oczy i się wyszczerzył.
- Idziemy popływać? - spytał.
- Chodź dam Ci te Twoje spodenki, co mi kiedyś dałeś, a ja założę strój kąpielowy. - powiedziałam.
- Nadal je masz? - zdziwił się.
- Tak, są bardzo wygodne, śpie w nich czasem, albo chodzę po domu. - zaśmiałam się i podałam mu spodenki. Skierowałam się do łazienki i po 5 min byłam już w stroju. Poszliśmy nad basen.
- Popływajmy. - uśmiechnął się.
- Nie, ja się wole poopalać. Nie wchodzę do wody. - powiedziałam stanowczo.
- Jak nie chcesz to Cię zmuszę. - wzruszył ramionami i wziął mnie na ręce, piszczałam, krzyczałam, ale to nic nie dawało. Chłopak wrzucił mnie do basenu, gdy się wynurzyłam zobaczyłam całe One Direcion wraz z dziewczynami w ogrodzie, przyglądali nam się ze zdziwieniem, ale mnie obchodził teraz tylko ten pajac, co wrzucił mnie do basenu. Wyszłam z wody i zaczęłam gonić Adriana, uciekał, ale biegł specjalnie wolno, żebym mogła go dogonić, zawsze tak robił, dawał mi wygrać w różnych grach, w tym przypadku mi to odpowiadało. Rzuciłam się na chłopaka i wylądowaliśmy na ziemi. Siedziałam na nim okrakiem. Może to dziwnie wyglądało względem Harry'ego, bo ja - nadal jego dziewczyna, siedzę okrakiem w stroju kąpielowym,, na chłopaku w samych spodenkach, którego on nigdy na oczy nie widział. Ale nie obchodziło mnie to, bo on zrobił mi coś o wiele gorszego, o wiele bardziej mnie zranił, zresztą moje zachowanie nie jest w ogóle raniące jego osoby. Wstałam z Adriana i skierowałam się na leżak.
- No proszę chodź do wody. - siedział obok i patrzył na mnie.
- Nie. - zaprzeczyłam.
- Możesz przestać na mnie patrzeć? - spytałam już podenerwowana
- Nie, dopóki nie wejdziesz do wody. - wyszczerzył się.
- No dobra. - podniosłam się z miejsca.
- Skaczemy? - zapytał.
- No jasne! - odparłam uśmiechnięta.
- Ale za rękę!
- Nie!
- Myślisz, że jestem głupi, ja skoczę a Ty nie. Nie dam się! Za rękę!
- Eh no dobra. - złapaliśmy się i po chwili byliśmy już w wodzie.
Chlapaliśmy się, pływaliśmy.
- Za to, że skoczyłam masz do końca dnia nosić mnie na barana! - krzyczałam śmiejąc się.
- Dobra, chodź! Idziemy zamówić pizze! - powiedział a ja wskoczyłam mu na plecy i weszliśmy do domu. Chłopcy z dziewczynami nadal siedzieli w ogrodzie, prawie w ogóle nie rozmawiali, wszyscy byli zszokowani tym, że jestem z jakimś chłopakiem i że tak się zachowujemy.

* HARRY *
- Widzicie?! Ciągle ją obmacuje! - wykrzyczałem.
- Ciszej Harry, bo usłyszą. - skarciła mnie Perrie.
- Przecież weszli do domu. - powiedziałem.
Nagle on wybiegł z moim aniołem na plecach i wskoczył do basenu. Śmiali się wniebogłosy. A ja? Ja tak strasznie cierpiałem, najgorsze, że wiedziałem, że to moja wina. Nikt z nas nie wiedział, kim jest ten chłopak i co robi u niej w domu, ale wiedzieliśmy, że ona go darzy jakimś szczególnym uczuciem.

11 komentarzy:

  1. w końcu !! super rozdział wiedziałam ze to bedzie jej były !! czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdrosny Harry. :D Dlaczego dodajesz tak rzadko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo kompletnie nie mam weny ;c i czasu za bardzo ;c postaram się więcej i częściej :)

      Usuń
  3. OMG.!.ZAJEBISTY NORMALNIE ROZDZIAŁ .!.XD.A HAZZA JEST ZAZDROSNY.!.;***SWEET.;**.ALE NIECH ALYSA BĘDZIE Z HAZZĄ.!!!.;3.PLISSS......XD.

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże *____* to było super.... takie odgrywanie się na Hazzie. Dajesz dalej niech chłopak ma za swoje ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. No i dobrze! Niech się Hazza trochę pomęczy :-D zapraszam do mnie
    margaret-imagine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. "z moim aniołem"?! no bicz plizz! a mogłeś ją mieć dalej głupku!
    ;D rozdział swietny czekam na nexta i kurde! niech ten Harry sie weźmie do roboty! XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do LIbester Albwards. (NIe wiem jak to się piszę.xd.)
    Więcej u mnie na : http://forever-love-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział ;)
    Już nie mogę się doczekać kolejnego <3
    Wiesz , że cudownie piszesz ?

    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. aaaaaaa cudowny! :D Fajnie ze cos nowego dodalas, bardzo mi sie podoba ten akcent z adrianem :3 Czekam na nastepny! xxx

    OdpowiedzUsuń
  10. No co tu dużo pisać...super ! :D
    Czekam na nn + dodaję się do obs. xx

    http://remember-the-white-rose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń